Nagle poczułam, jak ktoś wbija mi palce w żebra. Momentalnie obróciłam się do sprawcy i zdjęłam słuchawki.
- Co mnie dźgasz, hm? - spytałam śmiejąc się.
Harry wzruszył ramionami.
- Bo lubie. - uśmiechnął się szeroko. - A co, zabronisz mi?
- Żebyś wiedział! - pokręciłam głową i zaśmiałam się cicho.
- Wychodzimy! - krzyknął Zayn i zaczął nas wyganiać z limuzyny.
Oczywiście co to byłoby za wejście bez fanek, pisku, wrzasku, fleszów i całej reszty. Nigdy to do mnie nie przemawiało, i chyba nigdy się nie przekonam do tego życia...
Chłopaki od razu zostali poprowadzeni do garderoby i oddani w ręce Lou, którą miałam okazje dzisiaj poznać. Ma niesamowity styl i jest bardzo miła. Poznałyśmy z Lily śliczną i słodką Lux, którą zajęłyśmy się dopóki Lou nie skończyła znęcać się nad chłopakami. W szczególności nad moim bratem. Aż z przyjemnością oglądałam ten piękny widok! Nie do zapomnienia. W międzyczasie porozmawiałam i trochę się pośmiałam z Harrym.
Wreszcie cała piątka na znak, zwartym szykiem wygramoliła się z garderoby i weszła razem do studia. Przywitali się z dziennikarką i zajęli wolne miejsca na sofie. Stałyśmy z Lily za kulisami, tak abyśmy wszystko widziały i słyszały. Miałam wrażenie, że jesteśmy niewidoczne dla chłopaków, jednak myliłam się, gdy Harry puścił oczko w moją stronę, na co się szczerze uśmiechnęłam. Całe szczęście kamera nas nie uchwyciła. Znaczy, mam taką nadzieje.
Na samym początku pojawiły się pytania o kolejną trasę, płytę, karierę, plany na urlop. Po około minutach dziennikarka zaczęła wypytywać chłopców o ich życie prywatne. Na samym końcu zostawiła sobie Harrego.
- Harry, powiedz nam. Zmieniło się coś w Twoim życiu? Planujesz karierę solową jak donoszą media?
- Och, Ann! Kto Ci takie bzdury naopowiadał? Poznałem tych oto siedzących obok idiotów jakiś czas temu i nie zamierzam ich zostawić. Przyjaźnimy się, lubimy ze sobą spędzać czas, a przede wszystkim śpiewać i tak zostanie już do końca. Na zawsze. Tylko tutaj czuję się sobą. To moja druga rodzina, a rodziny się przecież nie zostawia. - zaśmiał się i poklepał po plecach Nialla. - Hmm, tak! Planowaliśmy ostatnio kupić zwierzątko! - uśmiechnął się. - Ale dowiedzieliśmy się, że czasem zachowujemy się prawie jak małpy w zoo więc sobie daliśmy spokój.
- Mam na myśli życie prywatne. Mianowicie od rozstania z Taylor, które swoją drogą było głośne.
- To było straszne! Wciąż nad tym ubolewamy. - Louis zagrał aktorsko i starł niewidzialną łzę. - Prawda, chłopaki?
- Tak. - rzekli niemalże chórem.
- Czyli fani nie doczekają się waszej współpracy z Taylor?
- Oczywiście, że nie. Nie wiem, kto takie plotki puszcza! - prychnął Louis.
- W każdym razie, Harry?- zagadnęła dziennikarka - Co nam na to odpowiesz? Krążą plotki, że do Twojego serca wtargnęła jakaś dziewczyna. . - uśmiechnęła się i ukazała przy tym szereg białych zębów. - Niestety, nikt nie wie kim ona jest.
- Tak. - uśmiechnął się szeroko, kątem oka spojrzał na mnie, a następnie na dziennikarkę. Louis bacznie się temu przysłuchiwał. Co ja gadam. Każdy obecny przysłuchiwał się temu z wielką uwagą. Nie wiedzieć czemu złapałam Li za rękę i mocno ścisnęłam.
- Zdradzisz nam kim ona jest? Co robi, czym się zajmuje? Na razie wiemy, że jest blondynką i nic poza tym!
- Och, od czego by tu zacząć. Przede wszystkim jest bardzo piękna i inteligenta. Nigdy nie spotkałem kogoś tak zabawnego i uroczego. - mówiąc to, prawie cały czas patrzył na mnie. Serce zaczęło mi mocnej bić i zrobiło się mi ciepło. Zbyt dziwne. Czułam się tak wyjątkowo.
- Czy przypadkiem nie mówiłeś tego ostatnio o Taylor? Co Harry? - westchnęła prowadząca. - Widzę masz słabość do blondynek.
- O każdej tak mówi. - rzucił Niall, przez co został zdzielony po głowie od Zayna. - Pf, jak to facet w końcu.
- Tak, najpierw mówi potem myśli. - powiedział Liam i posłał Niallowi dziwne spojrzenie, na co ten cicho prychnął i obrócił się w przeciwną stronę udając fochforever.
- W każdym razie. - zwróciła się prowadząca do Harrego. - Czym się zajmuje? Jest może tutaj z nami?
- Ależ oczywiście, że jest! - rzekł Loczek. - I z chęcią Wam ją przedstawię. - Louis spojrzał na niego, a później na mnie. Reszta chłopaków, w tym Lily uczyniła to samo. Moje serce natomiast waliło tak szybko i tak mocno, przez co miałam przez moment wrażenie, że zaraz wyskoczy i opuści swoje dotychczasowe miejsce. Czy on mówił o mnie? Czy to jest w ogóle możliwe, żeby mówił o mnie? Nic nie rozumiem. Nic. Stałam jak słup soli, wpatrując i trzymając się kurczowo ręki Lily.
- Świetnie! W takim razie zapraszamy! - uśmiechnęła się i nagle rozległy się brawa. Zza moich pleców wyszła nieznana blondynka, której do tej pory nie zauważyłam. Minęła mnie oraz Lily i weszła na wizję, witając się z kamerami, publicznością i prezenterką, a także z Harrym. Po czym zajęła wolne miejsce na fotelu obok Stylesa. Poczułam mocne ukucie w sercu. Czułam się dziwnie. Chwila, umknęło mi coś?
- Panie i panowie! Przedstawiam państwu naszego gościa. Dziewczyna Harrego Stylesa.
- Chloe Moretz. - powiedziała blondynka.
W tym momencie wszyscy byli zdezorientowani. Wszyscy z wyjątkiem Harrego, który wydawał się być radosny i wpatrywał się jak w nią jak w obrazek. Widziałam jak Louis zaciska pięści, Liam posyła mi współczujące spojrzenie, a cała reszta jest wprawiona w osłupienie.
- Miło mi. Czym się zajmujesz? Jak się poznaliście z Harrym?
- Um, jestem aktorką. Niedawno został nakręcony film z moim udziałem. Mianowicie "If I stay" .
- Poznaliśmy się na planie, odwiedzałem wtedy mojego znajomego Jamiego Blackley, który gra tam Adama. - powiedział Harry. - Gdy ją pierwszy raz zobaczyłem, zaczarowała mnie swoim urokiem. Takie spontaniczne, a zarazem cudowne.
Nie mogłam słuchać tego dłużej. Nie potrafiłam. Było to dla mnie za dużo. Odwróciłam się i biegłam przed siebie. Po kilku minutach błądzenia skręciłam ostatecznie w prawo, a potem usiadłam na ziemi i próbowałam złapać oddech. Nie potrafiłam. Na dodatek czułam, jak łzy lecą mi po powiekach. Jaka ja byłam naiwna! Nie wierzę. Jak? Jak on mógł zrobić coś... takiego. Przecież... .. My nie jesteśmy razem. Ale.. on.. On mi dał jakąś cholerną nadzieje. Nie. Nie. Nie. Czułam jak było mi słabo. Serce waliło jak oszalałe nawet nie próbując wrócić do prawidłowego rytmu. Co się dzieje?
*
Koniec wywiadu. To jest to czego oczekiwał każdy z zespołu. Louis nie umiał się powstrzymać emocji. Był wściekły na przyjaciela za to co zrobił jego siostrze. Już prawie opuszczając pomieszczenie, w którym jeszcze przed chwilą udzielali wywiadu, Louis zamierzał wymierzyć cios Harremu, nie zważając na ilość kamer w pomieszczeniu. Jednak coś go powstrzymało. To "coś" było Lily, która była cała zapłakana. Cofnął rękę, którą prawie uderzył przyjaciela, posłał mu jedynie zabójcze spojrzenie i pędem podbiegł do Lily, tak jak i cała reszta.
- Louis. Ja nie wiem... Gdzie ona jest. Ona.. Ja jej szukałam, ale nie ma jej. Nikt jej nie widział. - jąkała się i płakała. Mimo tego, że Niall ją przytulał nie potrafiła się uspokoić. - Louis, mam złe przeczucia. - szepnęła.
- Wyszła stąd? - spytał Zayn rozglądając się.
- Nie.. Nie. Ochrona powiedziała, że nie mogła stąd wyjść. Cały czas tam stoją i nie było jej. Ona gdzieś tutaj jest.
- Rozdzielmy się. - zarządził Liam.
Harry nie zrobił tego specjalnie. Po prostu nie miał innego wyjścia. Nic nie mógł zrobić. To była sytuacja ostateczna. Nikt nie lubi być postawiony w sytuacji bez wyjścia, a Harry właśnie w takiej się znajdował. Chociaż sam nie wierzył, że to zrobił, to sam spuściłby sobie solidny łomot. Chłopaki zamordują go na miejscu, ale nie ich się obawiał. Może Louisa, chociaż wiedział, że to nieuniknione. Wiedział, że skrzywdził Zarę, którą bardzo pokochał. Miał też świadomość, że mu nie wybaczy, ale w tej chwili zależało mu na znalezieniu dziewczyny. Nie wybaczyłby sobie, gdyby coś się jej stało. Jest dla niego zbyt ważna. Kto by pomyślał, że jedna dziewczyna tak namiesza mu w głowie. Bez żadnego zastanowienia pobiegł przed siebie z nadzieją, że czym prędzej znajdzie dziewczynę.
Po 10 minutach bezowocnych poszukiwań wrócił na miejsce, w którym się rozdzielili. Byli tam wszyscy, oprócz Louisa. Każdy się niecierpliwił, martwił, bał. Dla każdego jest ona bardzo ważna, więc co się dziwić. Nagle po korytarzu rozszedł się krzyk, a następnie bieg, który raczej był sprintem. Po chwili zobaczyli zapłakanego Louisa z Zarą na rękach. Bełkotał coś niezrozumiale, a Liam zadzwonił na pogotowie. Blondynce ciekła krew z nosa i nie ruszała się. Ten widok przeraził każdego do końca. Na szczęście karetka przyjechała w bardzo dobrym czasie. Razem z Louisem karetka pojechała do szpitala, a reszta wsiadła do limuzyny i czym prędzej udała się do szpitala. Na ten moment wszyscy zapomnieli co się stało podczas wywiadu. Liczyło się tylko to, by dowiedzieć się co z Zarą i, aby na ten moment wyzdrowiała.
KURWA. NIE NO NIE WIERZĘ. Znów zmaściłam tak piękny rozdział kurde. Wyobrażałam go sobie inaczej. Zupełnie! Idę się powiesić (y) nie mogę no. Zaplanowałam go se inaczej, a wyszło omg :c Pisze chyba coraz to gorzej, wgl śnił mi się ten rozdział i miałam go przed oczami, był taki idealny! A przenosząc go na bloggera wyszło najgorzej jak tylko mogło kurde. Nie wierze no. Taki pomysł, tak zmarnować go. Nienawidzę i nie wierzę w siebie. Zresztą nieważne. Pozdro.
Mam nadzieje, że mnie nie udusicie :c
A tak na marginesie, był ktoś w kinie na 'If I stay' ? *.* Oglądałam zwiastun i kurde wefhqiefiqjcivni1mdc <3 Następny rozdział pojawi się 24 - 30 września. Przepraszam, że dopiero wtedy, ale mam nadzieje, że mi jakoś to wybaczycie. Wybaczcie za ten rozdział i no w ogóle ide spać, rano do szkoły pa! :< ilysm! <3 x
Chloe Moretz |
/ Kowalska x
O.O
OdpowiedzUsuńCo??? Krew??? szpital??? Chloe??? Co to w ogóle miało być??? Co za idiota!!! A ja tak wierzyłam, że mówi o niej no!
Ugh... Dawaj szybko next, bo po prostu... No nie mogę się doczekać!
Świetny rozdział ;) mam nadzieje że szybko pojawi się kolejny
OdpowiedzUsuńJaka krew? Jaki szpital? Jaka Chole?!?!!??!?! A już myślałam !
OdpowiedzUsuńNie mów tak, piszesz genialnie !!
Cudo <3 Weny ;*
Zapraszam do mnie: isia311299onedirection.blogspot.com
Co?! Już myślałam, że Zara wyjdzie na scenę przed kamery i to Ona będzie Jego dziewczyną czy coś w tym stylu, a tu nagle jakaś inna blondi. Porażka ;/
OdpowiedzUsuńJaka krew?!! Co się Jej stało, a raczej co Ona narobiła?!
No nieee. Czemu Harry debilu tak zrobiłeś?!
Kurczę no, niech to się jakoś wyjaśni i lepiej niech Styles teraz błaga Ją o wybaczenie.
Ja nie byłam na tym filmie, ale mam zamiar na weekend oglądnąć sobie, bo zwiastun mi się bardzo podoba! ;3
Pozdrawiam! ; 3
Super! Wciągnęło mnie bez reszty. Na koniec każdego rozdziału nie mogę się doczekać kontynuacji. Mimo iż Twój świat jest kompletnie różny od mojego, to naprawdę bardzo mi się podoba Twoje opowiadanie. Świetnie potrafisz zakręcić bohaterami i samą akcją. Jakaś tajemnica, jakieś niedomówienie i już się czyta z zapartym tchem. Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy ^_^ <3
OdpowiedzUsuńTo jest cudowne! :) Właśnie przeczytałam wszystkie rozdziały i uznałam, że dopiero tutaj dodam komentarz, bo jestem w tym beznadziejna. Rozdział jest boski :) Czekam z niecierpliwością na kolejny :D
OdpowiedzUsuńPs. nie chcę robić spamu ale czy mogła byś zajrzeć do mnie i może zostawić jakiś komentarz? byłabym bardzo wdzięczna. Jeszcze raz rodział jest genialny. Pozdrawiam Ola :*
http://one69direction69.blogspot.com